To, że mam jedno dziecko nie oznacza, że jestem egoistką!

2

Mam na imię Kasia i jestem mamą 6 letniego Jasia. Więcej dzieci nie będę miała…

Mam na imię Zośka i jestem mamą 8 letniej Matyldy. Więcej dzieci nie będę miała…

Mam na imię Ania i jestem mamą 4 letniego Staśka. Więcej dzieci nie będę miała…

Takich kobiet, jak Kasia, Zosia i Ania jest dużo więcej. Ich historie są różne, każda z nich wymaga indywidualnego podejścia i zrozumienia. Te trzy kobiety łączy jednak jedna rzecz. To fakt posiadania jednego dziecka i pełna świadomość, że drugiego w ich życiu nigdy więcej już nie będzie…

Karierowicze, egoiści, biedacy, imprezowicze, nieodpowiedzialni – to tylko niektóre określenia rodziców jednego dziecka. Dlaczego tak jest, że ilość potomstwa świadczy o opinii, jaką wydajemy wobec osób trzecich? Masz jedno dziecko jesteś egoistą, masz troje i więcej jesteś patologią…Wychodzi na to, że aby uchronić się przed publicznym linczem i negatywnymi opiniami, najlepiej posiadać słodką dwójkę maluchów. To taka liczba, która chroni przed wyzwiskami i napiętnowaniem. Dlaczego tak jest? Dlaczego w XXI wieku musimy tłumaczyć się przed innymi, że zdecydowaliśmy się na jedno, dwoje, troje dzieciaków…?

„To kiedy drugie?”

To pytanie, które dosyć często słyszą rodzice jedynaka. Sama byłam jego odbiorcą zanim zaszłam w ciążę ze Stefkiem. Słyszałam wtedy różne opinie. Na przykład taką, że różnica wieku powyżej 2,5 lat jest zdecydowanie za duża. Naprawdę? Czy regułą jest rodzić dzieci co 2,5 roku? A co, kiedy pojawia się problem zajścia w ciążę? Czy naprawdę za wszelką cenę mam zrobić wszystko, żeby mieć wesołą gromadkę z powyższą różnicą wieku? No hello, moje życie, moje decyzje. Serio, już usłyszałam, co zrobiłabyś na moim miejscu.

Dlaczego nie chcecie drugiego dziecka?

Za tym pytaniem idzie wiele odpowiedzi. Jedne z nich wynikają z osobistych decyzji, inne z różnego rodzaju problemów. Nie oszukujmy się- w dzisiejszych czasach, zajście w ciążę to nie pikuś. Coraz więcej par walczy każdego dnia o tę malutką kreskę na teście ciążowym. A jak już się uda, to walczą o pomyślność ciąży. Moja wizyta na oddziale ginekologii półtora roku temu w jednym ze szpitali, potwierdziła, jak wiele kobiet traci swoje dzieci. Dlatego przestańmy zadawać w kółko pytanie „To kiedy drugie?”. Nie wiemy, czy osoba, do której je kierujemy nie była już w drugiej, trzeciej czy czwartej ciąży! A co jeżeli za decyzją o braku kolejnego dziecka idzie ciężka choroba jednego z małżonków? Mam poświęcić swoje życie za życie dziecka, którego pragną moi znajomi i sąsiedzi? Co ze mną, z moim pierworodnym i z moim mężem? Nie sądzicie, że ich też powinnam brać pod uwagę? Czy byłoby fair osierocić pierwsze dziecko, tylko po to, żeby miało rodzeństwo? Myślmy trzeźwo szczególnie wtedy, gdy rozmawiamy na tak delikatne tematy.

Te problemy to nie jedyne powody, dla których ktoś posiada jedno dziecko. Są też osoby,które w pełni świadomie podjęły takie decyzje. To ich sprawa, a nam g… do tego. Nie my idziemy w ich butach przez życie.

To, że ktoś postanowił zwiedzać świat ze swoim jedynakiem nie znaczy, że drugie dziecko by mu w tym przeszkadzało. To, że ktoś robi karierę nie świadczy o tym, że jest karierowiczem i nie ma czasu rodzić potomstwo. Mało jest przykładów kobiet, które potrafiły połączyć rodzicielstwo z karierą? Wszystko da się zrobić, ale nie zawsze trzeba. A my zamiast interesować się życiem tych wszystkich egoistów, karierowiczów, biedaków i bogaczy lepiej zajmijmy się swoim podwórkiem i zobaczmy czy u nas jest wszystko w porządku.

Pytania o drugie, trzecie i kolejne dziecko zostawmy dla siebie. Założę się, że będziemy pierwszymi, którzy dowiedzą się o tym, że sąsiadom urodziło się drugie dziecko.

Nie oceniajmy ludzi po skorupce i po tym, co widzimy. Nie każdy musi być taki, jak my. Nie każdy musi podejmować też takie decyzje jak my. „Niech każdy zamiata przed swymi drzwiami, a cała ulica będzie czysta.”

=============================

Jeżeli spodobał Ci się ten post, udostępnij go w swoich kanałach social media. Wystarczy, że klikniesz któryś w poniższych ikonek

↓↓↓

 

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

2 komentarze

  1. Nie jestem pewna, czy istnieje możliwość życia tak, by wszystkim dogodzić. Chyba jednak nie… Inni zawsze wiedzą lepiej, co powinniśmy zrobić, jak się zachować i jaka decyzja będzie dla nas lepsza 🙂 Przecież to oczywiste, że ktoś nasze życie przeżyłby lepiej 😛

  2. Ja długo mówiłam, że nie chcę drugiego dziecka, minęło kilka lat i już coraz bardziej chcę, choć ciężko mi przełamać moją ciążowo-porodową traumę…

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.