Kilka słów do mamy, która usiadła obok mnie z chorym dzieckiem…
Kilka dni temu wybrałam się na kawę. Było to wyjątkowe wyjście, bo pierwsze samotne od dłuższego czasu. Czułam się taka szczęśliwa, mogłam gapić się na ludzi przychodzących do kawiarni i podsłuchiwać ich rozmów w spokoju. Nikt nie płakał, nie marudził, …