Jak przetrwałam cały miesiąc z dziećmi w domu i nie strzeliłam sobie przez to w łeb…
Jak wiecie, w grudniu postanowiliśmy nie puszczać Olusia do przedszkola. Głównym założeniem był powrót Stefana do zdrowia tak, byśmy Święta mogli spędzić razem przy wigilijnym stole, a nie na przykład łóżku szpitalnym. …