Myślisz, że skoro zdobyłaś srebrny medal w pływaniu kraulem na olimpiadzie w podstawówce, to możesz spokojnie zabrać rodzinę na wypoczynek nad jeziorem? Dodatkowo Twój mąż co tydzień odwiedza pływalnię, a przecież nad morzem będzie jeszcze ratownik…
Co roku wraca do mnie to samo pytanie: Skąd tyle utonięć? Czy ofiarami są tylko osoby nie potrafiące pływać i ci, którzy weszli do wody po ,,jednym piwku”? Niestety nie, ofiarą może zostać także ten, który pływanie ma we krwi. Dzisiaj bardzo ważny tekst, ku przestrodze. Opisuję siedem kroków, które pomogą zapobiec tragedii na wakacjach.
Smutna prawda o utonięciu dziecka
Małe dzieci toną w zaledwie kilka sekund. I to w totalnej ciszy… Wcale nie musi to być głęboka woda. Małe dzieci toną, gdy ich rodzice odwracają głowę na sekundę, tylko po to, by odczytać smsa… Czasami wystarczy chwilka, by stracić na zawsze swoje dziecko. Małe dzieci są zwinne, szybkie i bardzo impulsywne. Nie mają zahamowań i nie boją się niczego, nawet gdy muszą sięgnąć po zabawkę pływającą w basenie.
Jak tonie dziecko?
Dzieci toną w ciszy, one nie krzyczą, nie pluskają, tylko zanurzają się pod wodę. Wiele maluchów tonie nie w samotności – tylko paradoksalnie- w obecności dorosłych, swoich rodziców, ciotek i wujków. Jeżeli ,,wszyscy patrzą na dziecko” to znaczy, że nie robi tego nikt. Dlatego tak ważne jest, aby przed pójściem na basen, nad wodę ustalić wyraźne zasady, kto pilnuje konkretnego dziecka.
Jak zapobiec tragedii?
1.Zawsze pozostań w zasięgu wzroku i ręki
Wzrok czasami zawiedzie, ręka nigdy. Dlatego nad wodą zawsze bądź przy dziecku i nie spuszczaj go nawet na chwilę z zasięgu wzroku. Jeśli potrzebujesz opuścić plażę lub basen, albo oddalić na chwilkę od dziecka, zabierz je ze sobą. Nie zostawiaj dziecka pod opieką niani, chyba że masz do niej ogromne zaufanie. Pamiętaj, że nikt inny nie będzie czuł takiej odpowiedzialności za malucha jak rodzic. Zawsze powinieneś trzymać go w zasięgu wzroku, bez względu na to, ile ma lat. Dzieci w każdym wieku mogą utknąć pod wodą, zmęczyć się lub wpaść w panikę. Nad wodą panuje zasada ograniczonego zaufania.
2.Odłóż swój telefon
Prosta przestroga – jeżeli jesteś sama z dzieckiem na plaży, nie używaj telefonu. Schowaj go i skup się na pilnowaniu dziecka. Czasami jedno zerknięcie na ekran może zakończyć się tragicznie. To niby sekunda, ale ona może doprowadzić do tragedii. Nie oznacza to, że należy zostawić telefon w domu. Najlepiej jest go w pełni naładować i trzymać na wypadek awarii. Powinieneś także zapamiętać adres, gdziekolwiek płyniesz, abyś mógł łatwo podać swoją lokalizację.
3.Ustal z dziećmi zasady obowiązujące na plaży i basenie
Podkreśl je wyraźnie i konsekwentnie się ich trzymaj.
- Nie biegamy.
- Nie popychamy nikogo.
- Nie wciągamy innych ludzi do wody.
- Nie wchodzimy do wody bez nadzoru dorosłej osoby.
- Nie wskakujemy do wody na płytką wodę.
4.Bądź świadomy zagrożeń czyhających na Ciebie w domu
Większość śmiertelnych wypadków dotykających małe dzieci ma miejsce nie tylko na plaży, czy w przydomowych basenach, ale też w domu. Dlatego tak ważna jest świadomość zagrożenia utonięciem i środków bezpieczeństwa.
Nigdy nie zostawiajcie dzieci poniżej 4 lat samych w wannie lub w jej pobliżu. Mój sześciolatek kąpie się już sam, ale pod moją opieką, tak by był w zasięgu mojego słuchu.
Jeżeli korzystacie z basenu, nie zostawiajcie samych dzieci w kole ratunkowym. Wystarczy jedna chwila, aby doszło do nieszczęścia.
Jeżeli na podwórku Wasze dzieci lubią bawić się wiaderkiem z wodą, to też miejcie się na baczności. Mój Stefan ma manię wkładania głowy do wody, która znajduje się w malutkim pompowanym baseniku na balkonie. Czasami wystarczy chwila, by dziecko tej głowy już nie wyjęło…
5.Zabezpiecz teren
Jeżeli macie na podwórku basen to zabezpieczcie go w taki sposób, by dziecko miało utrudniony do niego dostęp. O nieszczęście nie jest trudno.
6.Zapisz dziecko na naukę pływania
W Polsce nie ma mody na pływanie. Wolimy grać w piłkę czy jeździć na rowerze, a pływanie schodzi na dalszy plan. Fajnie, jeśli podejdziemy do pływania jak do czegoś, co może kiedyś uratować nam życie. Warto pomyśleć o zapisaniu pociechy na lekcje pływania, na których opanuje podstawowe umiejętności pływackie, na tyle by wiedzieć jak zachować się w chwili zagrożenia życia.
W jakim wieku zacząć naukę pływania?
Każdy wiek jest dobry, mój Olek zaczął chodzić na basen, gdy skończył 3 miesiące. Obecnie ma 6 lat a pływa już samodzielnie na brzuchu i plecach. Pamiętajcie też, że decyzję o tym, czy Wasze dziecko może uczęszczać na takie zajęcia podejmuje lekarz pediatra. Mój Stefan ze względu na szmery w serduszku nie mógł jako małe dziecko pływać. Teraz malutkimi krokami zaczynamy naszą przygodę z lekcjami pływania. Polecam Wam zajęcia dla takich maluszków prowadzone przez profesjonalistów. Zajęcia odbywają się w płytkim basenie, a uczestniczy w nim dziecko i rodzic.
7.Co masz zrobić w razie wypadku?
Jako rodzic powinieneś wiedzieć jak zachować się, gdy życie Twojego dziecka jest zagrożone. Ja przeszłam kurs pierwszej pomocy w mojej pracy i z tą wiedzą czuję się bezpieczniej. Niech to będzie motywacja także dla Ciebie.
Kochani, życzę Wam dobrego odpoczynku, nie wyłączajcie jednak czujności. Podkreślę to jeszcze raz: nad wodą panuje zasada ograniczonego zaufania.