Święta tuż tuż, zatem czas pomyśleć o prezentach dla siebie! Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, ale uważam, że faceci mają problem w analizowaniu naszych potrzeb i marzeń. Dlatego, by kupić nam prezent, który nie jest bukietem róż, muszą wiedzieć konkrety, znać odpowiedź na: CO, GDZIE i ZA ILE! Przygotowałam zatem dla nich ściągawkę prezentową.
Do Was, miłe panie należy jedynie podanie numeru prezentu i adresu strony!
- Skórzany naszyjnik (prosty i elegancki)
- Kaszmirowy sweter (marzę o wysokogatunkowym swetrze od dawna)
- Słuchawki (te zabiły mnie swoją prostotą i elegancją)
- Filiżanka w choinki (w sam raz na zimowe wieczory)
- Maseczka do twarzy (w produktach Glam Glow jestem zakochana już od dłuższego czasu)
- Zestaw młynków do soli i pieprzu (wyglądałyby pięknie w mojej kuchni)
- Skórzany pasek do aparatu (wcześniej nie przywiązywałam uwagi do takich rzeczy, podobno trzeba do tego dorosnąć)
- Portfel (w kolorze soczystej czerwieni, w sam raz na Boże Narodzenie)
- Planer na 2017 r. (na pewno przyda się)
- Krem do rąk (mam ich dziesiątki i z chęcią przygarnę kolejny)
- Kaszmirowy pled (miękki, delikatny i ciepły)
- Powerbank (do jego kupna przymierzam się od ponad roku)
- Zestaw mini płynnych pomadek do ust (ostatnio stałam się fanką kosmetyków w wersji mini, szczególnie pomadek i lakierów do paznokci)
- Paleta cieni
- Hygge. Duńska sztuka szczęścia (książka o filozofii życia)
- Koszulka matka (takiej jeszcze brakuje w mojej szafie)
P.S.Kochane, to tylko propozycje, jak najbardziej można poszukać zamienników, które jestem pewna, ucieszą tak samo, jak te ze zdjęć.
=============================
Jeżeli spodobał Ci się ten post, udostępnij go w swoich kanałach social media. Wystarczy, że klikniesz któryś w poniższych ikonek ↓↓↓
=============================
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledź nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu
5 komentarzy
Powerbank mam i za każdym razem jak pada mi telefon pluję sobie w brodę, że znów go nie zabrałam;/
Haniu, znam to z życia codziennego. A najlepsze jest to, że torebki nosimy takie, że 5 kg ziemniaków by w nie weszło.
Właśnie ostatnio zauważyłam taki naszyjnik-tasiemkę i muszę przyznać, że to bardzo fajnie wygląda, choć na mojej krótkiej szyi pewnie by niezbyt się prezentowało 😉
3, 12, 15 – trafiają mega w mój gust <3
Powerbank to dla mnie idealny prezent 😛