Nowy Jork oczami dziecka

14

Dzisiaj chcę opowiedzieć Wam historię chłopca w piżamie w paski. Ma on jakieś 3-4 lata i mógłby być moim synem, dlatego nazwałam go Oluś. Wspomniany chłopczyk mieszka ze swoimi rodzicami w pięknym domu, a kiedy wieczorem zasypia w swoim pokoju, przenosi się w snach do Nowego Jorku.

Już domyślacie się o czym będzie ta historia?

Jeżeli wybieracie się w przyszłości do Nowego Jorku, to książka o której Wam zaraz opowiem jest najlepszym przewodnikiem, z którym musicie się zapoznać, jeżeli jesteście rodzicami.

Oluś oprowadza w nim po ulicach Nowego Jorku, pokazuje sklepy, autostrady, lotniska i tłumy ludzi, które w tym mieście są czymś normalnym. Nie porównujcie ich proszę do tych z ulicy Marszałkowskiej, tamte są o wiele większe! Oluś zaprasza również do Central Parku, w którym można odpocząć od miejskiego zgiełku oraz na ulicę Broadway, która słynie z zakupów.

Ilustracje do książki zostały wykonane techniką ombro cinema. Dołączono do niej specjalną folię, którą należy przesuwać po ilustracjach, mających w odpowiednich miejscach wydrukowane kreski. Przesuwanie folii powoduje wrażenie poruszania się obrazu. Możemy więc zobaczyć poruszające się osoby na ulicy, samochody na autostradzie, szeleszczące liście na drzewach w parku a także festiwal świateł w mieście, które nigdy nie śpi.

blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl

Co historia Olusia ma wspólnego z nami?

Historia Olusia przypomniała mi nasz pobyt w Nowym Jorku ponad rok temu.  Spędziliśmy tam 4 cudowne dni, a książkowy Oluś przywiódł mi na myśl mojego syna z tamtego okresu. Nowy Jork zwiedziliśmy praktycznie pieszo, ponieważ chcieliśmy w pełni chłonąć manhattańskie życie. Mieszkaliśmy na 7 Alei a do Central parku mieliśmy 10 minut spacerem.

Gdyby mój syn potrafił wtedy mówić, na pewno opowiedziałby Wam podobną historię do tej z książki. Kto wie, może niedługo tam wrócimy a Olek będzie już bardziej świadomy tego gdzie jest i co tam robi…

Czy warto?

Niby nic wielkiego, kilka kartek, po których trzeba przesuwać jakąś plastikową folią. To nie tak! Książka Nowy Jork Piżamorama autorstwa Michael Leblond i Frederique Bertrand to świetna alternatywa do zwykłych książeczek, które Wasze dzieci czytają na co dzień. Ta wprowadza element zabawy do codziennego czytania i pobudza mózg Waszych dzieci. My ją polecamy!

blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl blog parentingowy www.olomanolo.pl

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

14 komentarzy

    • Marta, dzięki. Kupiłam ja targach rzeczy ładnych w Wawie. Dostaniesz ją w 2koty.com.pl, kosztowała chyba 35 zł.

  1. Aj! Cudownie! Jakoś umknęły mi te Wasze Stany! My planujemy spędzić miesiąc we wrześniu;) nie mogę się doczekać!!! Jak lot?;) Nurtuje mnie ten temat;) Piżamorama też swojego czasu była u nas hitem;) Buziak!

    • Haniu, Olek miał 1,5 roku kiedy lecieliśmy. Serio nie było tragedii, pomimo iż nie spał podczas lotu. Jakos to wytrzymał. Kiedy dolecieliśmy do NY przespał w wózku praktycznie 4 dni! Był mega zmęczony, ale my mogliśmy wiele zobaczyć dzięki temu :). Fajnie Wam. Ja namawiam Grześka na NY jakoś niedługo, na tydzień, sami :). Co planujecie zobaczyc?

  2. Bardzo ciekawa książka. Chyba się skuszę. Zawsze coś nowego do dziecięcej biblioteczki 😊 Zdjęcia super. Osobiście to Ccyba bym się bała lecieć tyle godzin i do tego z malym dzieckiem…chociaż kto wie…zawsze warto zobaczyć cos nowego😉 czy Stany rzeczywiście są takie super czy jednak delikatnie przerysowane?

    • Gosiu, książka sie sprawdza u nas, więc polecam. Jeżeli chodzi o Stany, to tam trzeba polecieć przynajmniej 2 razy. Mi osobiście za pierwszym razem się nie spodobały, zastanawiałam się, czym ludzie sie zachwycają. Zrozumiałam to kiedy poleciałam tam 2,3,4 i 5 raz. To jest już uzależnienie niestety.

  3. Książka robi wrażenie. Bardxo oryginalny pomysł i wymusza aktywne jej poznawanie. To coś dla nas, bo nas czytanie monotonnych tekstów usypia :P.

    • Eliza, a wiesz, że u mnie na tapecie jest ciągle Brzechwa. Mamy tysiące książek, a ten tylko chce czytać Brzechwę. Zna już wszystkie książki na pamięć!

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.