Dzisiaj chcę opowiedzieć Wam historię chłopca w piżamie w paski. Ma on jakieś 3-4 lata i mógłby być moim synem, dlatego nazwałam go Oluś. Wspomniany chłopczyk mieszka ze swoimi rodzicami w pięknym domu, a kiedy wieczorem zasypia w swoim pokoju, przenosi się w snach do Nowego Jorku.
Już domyślacie się o czym będzie ta historia?
Jeżeli wybieracie się w przyszłości do Nowego Jorku, to książka o której Wam zaraz opowiem jest najlepszym przewodnikiem, z którym musicie się zapoznać, jeżeli jesteście rodzicami.
Oluś oprowadza w nim po ulicach Nowego Jorku, pokazuje sklepy, autostrady, lotniska i tłumy ludzi, które w tym mieście są czymś normalnym. Nie porównujcie ich proszę do tych z ulicy Marszałkowskiej, tamte są o wiele większe! Oluś zaprasza również do Central Parku, w którym można odpocząć od miejskiego zgiełku oraz na ulicę Broadway, która słynie z zakupów.
Ilustracje do książki zostały wykonane techniką ombro cinema. Dołączono do niej specjalną folię, którą należy przesuwać po ilustracjach, mających w odpowiednich miejscach wydrukowane kreski. Przesuwanie folii powoduje wrażenie poruszania się obrazu. Możemy więc zobaczyć poruszające się osoby na ulicy, samochody na autostradzie, szeleszczące liście na drzewach w parku a także festiwal świateł w mieście, które nigdy nie śpi.
Co historia Olusia ma wspólnego z nami?
Historia Olusia przypomniała mi nasz pobyt w Nowym Jorku ponad rok temu. Spędziliśmy tam 4 cudowne dni, a książkowy Oluś przywiódł mi na myśl mojego syna z tamtego okresu. Nowy Jork zwiedziliśmy praktycznie pieszo, ponieważ chcieliśmy w pełni chłonąć manhattańskie życie. Mieszkaliśmy na 7 Alei a do Central parku mieliśmy 10 minut spacerem.
Gdyby mój syn potrafił wtedy mówić, na pewno opowiedziałby Wam podobną historię do tej z książki. Kto wie, może niedługo tam wrócimy a Olek będzie już bardziej świadomy tego gdzie jest i co tam robi…
Czy warto?
Niby nic wielkiego, kilka kartek, po których trzeba przesuwać jakąś plastikową folią. To nie tak! Książka Nowy Jork Piżamorama autorstwa Michael Leblond i Frederique Bertrand to świetna alternatywa do zwykłych książeczek, które Wasze dzieci czytają na co dzień. Ta wprowadza element zabawy do codziennego czytania i pobudza mózg Waszych dzieci. My ją polecamy!
14 komentarzy
Piękne kadry… wspaniałe przywołanie wspomnień (szkoda, że nie moich) 😛
Zatęskniłam za ciepłymi dniami 😛
Zdjęcia mega, jak zwykle! A książka fantastyczna, gdzie mozna ją kupić?
Marta, dzięki. Kupiłam ja targach rzeczy ładnych w Wawie. Dostaniesz ją w 2koty.com.pl, kosztowała chyba 35 zł.
Aj! Cudownie! Jakoś umknęły mi te Wasze Stany! My planujemy spędzić miesiąc we wrześniu;) nie mogę się doczekać!!! Jak lot?;) Nurtuje mnie ten temat;) Piżamorama też swojego czasu była u nas hitem;) Buziak!
Haniu, Olek miał 1,5 roku kiedy lecieliśmy. Serio nie było tragedii, pomimo iż nie spał podczas lotu. Jakos to wytrzymał. Kiedy dolecieliśmy do NY przespał w wózku praktycznie 4 dni! Był mega zmęczony, ale my mogliśmy wiele zobaczyć dzięki temu :). Fajnie Wam. Ja namawiam Grześka na NY jakoś niedługo, na tydzień, sami :). Co planujecie zobaczyc?
Marzę żeby zwiedzić Stany, może kiedyś się uda. zdjęcia boskie,
Pozdrawiam,
Ania
alexanderkowo.pl
Bardzo ciekawa książka. Chyba się skuszę. Zawsze coś nowego do dziecięcej biblioteczki 😊 Zdjęcia super. Osobiście to Ccyba bym się bała lecieć tyle godzin i do tego z malym dzieckiem…chociaż kto wie…zawsze warto zobaczyć cos nowego😉 czy Stany rzeczywiście są takie super czy jednak delikatnie przerysowane?
Gosiu, książka sie sprawdza u nas, więc polecam. Jeżeli chodzi o Stany, to tam trzeba polecieć przynajmniej 2 razy. Mi osobiście za pierwszym razem się nie spodobały, zastanawiałam się, czym ludzie sie zachwycają. Zrozumiałam to kiedy poleciałam tam 2,3,4 i 5 raz. To jest już uzależnienie niestety.
Książka robi wrażenie. Bardxo oryginalny pomysł i wymusza aktywne jej poznawanie. To coś dla nas, bo nas czytanie monotonnych tekstów usypia :P.
Eliza, a wiesz, że u mnie na tapecie jest ciągle Brzechwa. Mamy tysiące książek, a ten tylko chce czytać Brzechwę. Zna już wszystkie książki na pamięć!
Piękne zdjęcia! A taka wycieczka to marzenie 🙂
Polecam z całego serca!
A mi się ta książka podoba 🙂
Natomiast samego wyjazdu mega zazdroszczę!
🙂 Cieszę i polecam 🙂