Są pomarańczowe, zielone i żółte…Duże, średnie i małe…Te do jedzenia i ozdobienia domu…DYNIE – królowe jesieni i naszych stołów. Gdzie je znaleźć? Oczywiście, że na farmie dyń!
Zamiłowanie do dyni przywiozłam ze Stanów. Pamiętam z jakim zaciekawieniem oglądałam wszystkie konkursy na największą i najładniejszą dynię, podziwiając farmerów, którzy wkładają ogrom pracy i serca, by wyhodować tą najlepszą! Wielu twierdziło, że sukces tkwi w traktowaniu dyni, jak swojej żony, która ma się czuć kochana i zadbana. Niesamowite, prawda?
Ale dzisiaj nie o konkursach dla dyń chciałam napisać a o atrakcji dla dzieci. We wrześniu i październiku hodowcy dyń coraz częściej otwierają przydomowe farmy. Robią to głównie z myślą o dzieciach i dobrej zabawie, choć podejrzewam, że nastawieni są również na sprzedaż. W okolicach Warszawy jest kilka takich miejsc, ale największa farma znajduje się chyba w Powsinie. W tym roku odwiedziliśmy ją po raz drugi.
Farma oferuje nie tylko sprzedaż dyń, ale również masę atrakcji dla dzieci. Najmłodsi mają okazję pogłaskać i nakarmić zwierzęta jak króliki, kury, świnie czy owce, zrobić zdjęcie na prawdziwym traktorze, zerwać dynię z pola, pobiegać po labiryncie a na koniec wyszaleć się na trampolinie. Polecam rozejrzeć się za takim miejscem w waszej okolicy i wybrać się tam przy najbliższej okazji.
=============================
Jeżeli spodobał Ci się ten post, udostępnij go w swoich kanałach social media. Wystarczy, że klikniesz któryś w poniższych ikonek.
=============================
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledź nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu
9 komentarzy
Ale ekstra! Muszę zobaczyć czy jest coś takiego u nas w województwie:)
Na pewno coś znajdziesz, proponuję poszukać czegoś poza miastem.
Co tu dużo mówić – dziecko w żywiole 🙂 Chociaż brakuje mi tutaj Twojego zdjęcia z pokaźnymi cycami to i tak zabrzmiałaś przekonująco – dobrze byłoby się wybrać w takie miejsce
Przyjeżdżajcie do Warszawy, od razu na kawe skoczymy 🙂
Kuszące 🙂
Oj, zaraz będę googlać, czy gdzies w okolicy mamy farmę dyń, ale szczerze wątpię :/
Niestety w naszej okolicy nie ma takiego miejsca. Szukałam już w tamtym roku i niestety :/ A widać, że dziecko przeszczęśliwe 🙂
ale czad, nie byłam nigdy na takiej farmie, muszę dowiedzieć się, czy jest takie miejsce obok nas 🙂
Ja miałam w planach wybrać się tej jesieni na farmę dyni. Niestety, nic z tego nie wyszło, bo na początku dopadły nas choroby, a teraz pogoda niezbyt dopisuje😔 Może w przyszłym roku się uda.