- Wzloty i upadki w byciu najlepszą matką.
- Pobudki w środku nocy z powodu „pić mi się chce”, „znajdź mi mojego misia”, „boje się sam spać”…
- Zimna kawa kilka razy w ciągu dnia.
- Dojadanie resztek po dzieciach.
- Wymazanie z pamięci, czym jest przespana noc.
- Odliczanie godzin, minut, nawet sekund do kolejnej drzemki.
- Wieczne robienie siusiu w towarzystwie obserwatorów (czyt. twoich dzieci).
- Kąpiel trwająca 124 sekundy, nigdy dłużej.
- Góra prania, która nigdy nie znika.
- Wydawanie pieniędzy niemal na okrągło (nie mów mi, że nie słyszysz zewsząd „chcę to” albo „kup mi to” albo „jak mi tego nie kupisz, to nie wyjdę ze sklepu”).
- Rozstępy na brzuchu i piersiach.
- Kłótnie rodzeństwa, podczas których słuchasz na okrągło kto zaczął i czyja to wina.
- Wycieranie pupki.
- Wysysanie katarku z nosa.
- Nierozstawanie się z lekiem przeciwgorączkowym, nawet podczas krótkiego spaceru.
- Docenienie swojej mamy (dopiero kiedy sama stajesz się mamą zaczynasz rozumieć swoją).
- Sflaczałe piersi (szczególnie po zakończeniu przygody z KP).
- Ciągła walka pomiędzy matkami o miano tej najlepszej.
- Częste wizyty na placykach zabaw.
- Praca na pełen etat bez możliwości wzięcia L4.
- Regularne udowadnianie innym, że jesteś czegoś warta.
- Ciągłe uczucie kaca.
- Spanie w pozycji embrionalnej, bo dziecko zajmuje większą część twojego łóżka.
- Radość z każdej przeczytanej (strony) książki.
- Wakacje bez odpoczynku.
- Czerpanie radości z minuty dla siebie.
- Robienie 50 zdjęć dziennie twoim smartfonem i chwalenie się nimi w sieci.
- Ciągły stres (i niech nie wydaje ci się, że to tylko chwilowe).
- Bezustanne odpowiadanie na pytanie „A dlaczego…”.
- Ciągłe myślenie – czy aby wszystko ze sobą zabrałaś, czy młodej lub młodemu jest wystarczająco ciepło lub czy nie jest głodne.
- Gapienie się (niekiedy godzinami) na śpiące dziecko i podziwianie, jakie ono słodkie (kiedy śpi).
- Tęsknota silniejsza od lęku.
-
Najpiękniejsza rzecz, jaka przydarzyła Ci się w życiu!
=============================
Jeżeli spodobał Ci się ten post, udostępnij go w swoich kanałach social media. Wystarczy, że klikniesz któryś w poniższych ikonek.
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledź nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu.
8 komentarzy
Haha 😀 Dokładnie 😉 A zwłaszcza to nie znikające pranie, gapienie się na swoje dziecko kiedy śpi, ciągłe uczucie kaca…. i w ogóle wszystko 😀
Ja najbardziej lubię robić siusiu z towarzystwem 😉
Wszystkie punkty trafione w samo sedno, szczególnie ten ostatni, który tak naprawdę sprawia, że często zapominamy o pozostałych ☺
Dokładnie tak 🙂
U mnie nie do końca tak, ale z wieloma punktami się zgadzam, z tymi co nie do końca przemilczę 😉
To nawet dobrze, że się nie zgadzasz, ponieważ każda mama przeżywa macierzyństwo na swój sposób:). Myślę, że tyle ile mam i dzieci, tyle różnych opinii 🙂
Ostatni punkt najważniejszy!!! 🙂
Ostatni punkt pasuje też do tego czym jest tacierzyństwo 😛