Synku,
Słoneczko moje, nawet nie wiesz jak mamusia się cieszy z tego, że w końcu zacząłeś mówić, składać pierwsze zdania w całość. Duma mnie rozpiera, kiedy widzę, jak każdego dnia raczysz nas nową dawką słów. A ten wierszyk, który wypowiedziałeś dzisiaj! To był majstersztyk w Twoim wykonaniu.
– Przypomnij mi jak robi buzia??
-Oczywiście, że Am Am
-A jak robią nóżki?
-Taak, tup tup tup….
Każdego dnia zaskakujesz nas coraz większą ilością pytań, co cieszy nas ogromnie, ponieważ świadczy to o Twojej ciekawości wobec świata. Nie martw się , mamusia z tatusiem pokażą Tobie świat i to, czym jest prawdziwe życie.
Kochanie muszę Ci się jeszcze przyznać do czegoś! Ja nadal nie wiem, kim jest Marysia. Nikt jej zna i nigdy nie widział. Może powiesz mamie, skąd ją znasz? Daj mamie jakieś wskazówki, będzie mi łatwiej ją namierzyć (Od jakiegoś czasu przynajmniej raz dziennie słyszymy z mężem pytanie „A gdzie jest Marysia?”. Sęk w tym, że ani w żłobku, ani w przedszkolu, ani nawet na podwórku nie ma i nigdy nie było Marysi. Czyżby przychodziłą do mojego syna w snach?).
I wiesz co jeszcze Ci powiem? To, że cieszę się, że lato się kończy i zaczyna jesień. To oznacza długie wieczory spędzane nie na bieganiu za piłką na podwórku a na wspólnej zabawie i nauce. Czekałam na nie z utęsknieniem, ponieważ lato bardzo mi sie dłużyło. Wreszcie przeczytamy wszystkie książki, które wspólnie wybraliśmy w księgarni podczas naszego pobytu w Sopocie, pamiętasz je jeszcze? Będzie fajnie, mimo zimna i krótkiego dnia będzie dobrze. Tę jesień zapamiętasz z pewnością…
Mama
OLUŚ:
Bluzka: Bobo Choses
Szorty: Mango
Sandałki: Next
Kapelusz: H&M
Jeden komentarz
Z tym pokazaniem prawdziwego życia, to wstrzymajcie się jak najdłużej :-).
Ps. Marysia kiedyś będzie z Wami, poznasz ją obiecuję…