Jesień ach to ty!

Jesień to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Kocham ją właśnie taką, jaka jest teraz – złota, ciepła i słoneczna. Uwielbiam napawać oczy tymi różnokolorowymi liśćmi i podziwiać, jaka natura jest przepiękna. To niesamowite jak liście, które na wiosnę pojawiają się, po to, żeby w lecie tworzyć parasole ochronne przed słońcem, jesienią zmieniają kolory i opadają. Opadające tworzą barwne dywany, po których uwielbiam chodzić i tarzać się z moim dzieckiem. W zwykły dzień tygodnia, te barwne dywany znikają z mojego osiedla od grabi dozorcy, po to aby wylądować w czarnych worach i pójść na spalenie.

Jesienią nawet spacery są magiczne…Chodzimy z mężem i synkiem po parku niczym nastolatkowe, zakochani i wtuleni w siebie. Nikt nie narzeka, że gorąco, że słońce świeci za mocno, że w pobliżu nie ma budki z lodami, które byłyby w stanie nas ochłodzić. Jesienią spacer to czysta przyjemność i dałabym wszystko, żeby producenci sprzętu elektronicznego wymyślili urządzenie do nagrywania zapachów. Nagrałabym wtedy ten zapach po to, aby w mroźne poranki przy kawie mogła delektować się zapachem liści, kasztanów i żołędzi.

Marzę, aby ta polska złota jesień utrzymała się co najmniej do końca listopada. Grudzień to dla nas mega intensywny miesiąc, wiele wydarzeń, urodziny Olusia, szał zakupów i na spacery nie ma wtedy czasu. Po grudniu pozostaje już tylko czekanie na wiosnę…

P.s. Od dziecka uwielbiałam kapelusze. Pamiętam to strojenie się w kapelusze mojej mamy przed lustrem i udawanie damy. Ostatnio dzięki FB trafiłam na stonkę polskiego producenta kapeluszy HATHAT. Wszystkie z nich są super, na razie kupiłam jeden, ale na nim na pewno się nie skończy. Dziewczyny, kapelusze to must have tegorocznej jesieni :). Także kapelusze w dłonie, dzieci w wózki, mężów pod rękę  i na spacer.

OLUŚ:

Bluza: Kukukid

Leginy: Kukukid

BUTY: Converse

JA:

Koszula: Ralph Lauren

Spodnie: GAP

Kapelusz: HATHAT

Buty: Venezia