Pamiętasz swoje ostatnie wakacje, które spędziłaś leżąc beztrosko na plaży przez cały dzień, czytając ulubioną książkę albo przemierzając dziesiątki kilometrów zwiedzając kolejne miasto? To było tak dawno temu, że po tamtych wakacjach został już tylko kurz na zdjęciach…Na świecie nie było jeszcze Twoich dzieci, a Ty mogłaś szaleć i robić na wakacjach co tylko zechciałaś. Żadnych budzików w postaci porannych pisków, żadnych rytuałów i funkcjonowania zgodnie z kalendarzem dziecka. Pocieszę Cię…takie wakacje przeżyjesz ponownie za jakieś lat piętnaście, kiedy odchowane dzieci będą wolały spędzić wakacje ze znajomymi pod namiotem we Władku.
Teraz wakacje to jedna wielka masakra, no bo przecież najpierw musisz je zaplanować, potem wdrożyć plan w życie, zgodnie z którym trzeba zabukować hotele, obmyślić trasę zwiedzania, spakować całe towarzystwo i zrealizować plan. Dopiszę jeszcze, że po urlopie pozostanie ci rozpakowanie tego całego bałaganu i zajechanie pięcioletniej pralki, która po trzech praniach jedno po drugim ledwo zipie. Wakacje matki polki wcale nie wyglądają tak kolorowo. Na Twojej głowie jest wtedy więcej obowiązków niż gdybyś została w domu. Odeszłoby Ci chociaż pakowanie i rozpakowywanie tych wszystkich walizek. Może więc zastanów się dwa razy, czy przypadkiem nie chcesz spędzić urlopu w domu. Ja zdecydowanie wybieram urlop z dala od domu, najlepiej najdalej jak się da. Lubię podróże i razem z mężem zarażam tym mojego Olka. Jako kobieta, która zawsze szuka ułatwień w życiu podpowiem Ci, co zrobić, aby wakacje z dzieckiem doszły do skutku i okazały się najlepszymi ever!
- Daj planować innym
Ty rzuć hasło, a resztę zrobi za Ciebie biuro podróży. Ta opcja jest dla tych, którzy albo nie mają czasu, albo zwyczajnie nie lubią szperać w Internecie. Kiedyś biura podróży oferowały jedynie wyjazdy w jedno miejsce, natomiast teraz są w stanie dostosować ofertę całkowicie do Twoich potrzeb, czasu i zasobu portfela. Jeżeli chodzi o mnie, to raz w życiu skorzystałam z pośrednika. Jestem typem, który mimo braku czasu woli przysiąść przed ekranem komputera i zorganizować cały wyjazd od A do Z. Robię to dla własnej satysfakcji, a z drugiej strony lubię mieć kontrolę nad tym, co robię i gdzie jadę.
- Nie bój się wyjazdów z malutkim dzieckiem
Z doświadczenia wiem, że im dziecko mniejsze tym jest łatwiej. Jeżeli masz jedno dziecko w wieku od 0 do 9 miesięcy to jesteś w domu…Możesz lecieć z nim i na drugą półkulę, a wakacje i tak będą udane. Dzieci w tym wieku, jak wiesz sporo śpią, mają jedną, dwie a nawet i trzy drzemki w ciągu dnia. Dlatego im mniejsze, tym lepiej wyjechać na odpoczynek. Ale tutaj przyda Ci się motywator, którego kiedyś i ja potrzebowałam. Kiedy urodził się Olek panicznie bałam się gdziekolwiek z nim jeździć. Myślałam, że wyjazdy z takim małym dzieckiem są niewskazane. Teraz już wiem, że to nie jest tak do końca. Na pewno niewskazane jest jeździć z takim małym bąblem w tropiki, ale polskie morze, Mazury czy jakieś inne spokojne miejsce nad wodą są świetnym pomysłem na wyjazd wakacyjny. Możesz delektować się wtedy świeżym powietrzem, wylegiwaniem na plaży z najnowszym numerem Elle, albo zaliczać kilkukilometrowe spacery w przepięknej scenerii.
Kiedy Olek był malutki zjeździliśmy z nim całą Polskę wzdłuż i wszerz. Wykorzystywaliśmy jego drzemki na posiłki w restauracji, zakupy, czy kąpiele wodne. Kiedy młody nie spał poświęcaliśmy ten czas w pełni na zabawy. Taki rozkład dnia jest idealny, korzystasz i Ty i Twoje dziecko. A wieczorem kiedy dziecko zaśnie (przecież zasypia codziennie o 20:00 🙂 ) masz czas, aby na hotelowym tarasie wypić z mężem zimne Prosecco , popatrzeć w gwiazdy albo przeczytać dobrą lekturę.
- Podporządkuj wakacje pod rozkład dnia Twojego dziecka
Podróżowanie z roczniakiem czy dwulatkiem jest na pewno cięższe, niż z takim małym brzdącem, które ciągle śpi. Takie dzieci są już bardziej ruchliwe, mniej śpią, potrzebują więcej czasu na zabawę i wymagają większej uwagi rodziców. Dlatego wyjazd planuj dokładnie pod rozkład dnia dziecka. Jeżeli planujesz podróż samochodem albo samolotem to na wyjazd wybierz godziny drzemki dziecka. Masz wtedy pewność, że podróż nie zamieni się w jeden wielki koszmarek wypełniony łzami od początku do końca. W ubiegłym roku kiedy Olek miał osiemnaście miesięcy polecieliśmy do Stanów. Ciężko było podporządkować loty pod jego drzemki z tego względu, że podróż trwała 15 godzin, ale ostatecznie przebiegła w miarę spokojnie. Wszelkie czynności na miejscu podporządkowaliśmy pod młodego, kiedy spał jedliśmy, szliśmy do muzeum, albo na zakupy. Kiedy nie spał mieliśmy czas na zabawę. A ponieważ wierzę, że czytają mnie kreatywne mamy, to same wiecie o jakich zabawach mówię. Z dzieckiem naprawdę da się podróżować, trzeba jedynie podejść do tematu z większym luzem i nie poddawać się na początku. Te rady udzielam ja, czyli matka jedynaka…Nie dam Wam wskazówek, jak poradzić sobie w podróży np. z trójką, chociaż wierzę, że i z trójką można fantastycznie wypocząć.
- Wybieraj hotele z atrakcjami dla dzieci.
Wyobraź sobie długi dzień, który z powodu deszczu musisz spędzić w hotelu.. Co wtedy robisz oprócz oglądania telewizji? Zbijasz bąki, liczysz do stu, pozwalasz swoim dzieciom wejść sobie na głowę albo wkładasz stopery, żeby przestać słyszeć ich ciągłe narzekania i kłótnie.
Planując wyjazd, wybierz taki hotel, który oferuje całą masę atrakcji dla dzieciaków zarówno w ciepłe jak i zimne dni. Jeżeli po trzech ulewnych dniach chcesz jeszcze żyć, to pamiętaj o punkcie 4!
- Fundnij wakacje niani
Chcesz odpocząć i zaszeleć z dwójką małych dzieci przy nodze? To raczej niemożliwe. Chyba, że zabierzesz ze sobą nianię, w postaci babci albo dziadka. To świetne rozwiązanie, ponieważ przynosi obustronną radość. Ty odpoczywasz, a babcia zajmuje się Twoimi dzieciakami jednocześnie ciesząc się z pobytu nad morzem :).
- A może wakacje bez dziecka?
Tutaj masz dwie możliwości. Pierwsza – to wyślij dziecko na obóz, a sama pojedź z mężem na wakacje (UWAGA – opcja dla rodziców starszych dzieci) albo odstaw dzieci na kilka dni do dziadków. Skocz wtedy z mężem na kilkudniowe wakacje. Odpoczynek murowany…
Żeby odpocząć z dzieckiem na wakacjach tak naprawdę niewiele trzeba. Liczy sie dobra organizacja i zdrowe podejście. Wcale się nie dziwię, że osoby które ciągle powtarzają „Ale jak?”, „Nie…to się nie uda” albo „On jest za mały na wyjazd” spędzają swoje urlopy w domach, zamiast wyjechać gdziekolwiek. Tutaj wystarczy zmiana myślenia, a już tegoroczne wakacje mogą okazać się najlepszymi ever!
=============================
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledz nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu.
→ Odwiedź nas Twitter i Pinterest, jeżeli Facebook i Instagram są dla Ciebie niewystarczające.
19 komentarzy
No i teraz, to ja jestem gotowa na urlop :D. Dla mnie wypad z trójką nigdy nie będzie odpoczynkiem. Na tą chwilę wyjazdy rodzinne, to bardziej poświęcenie, żeby dzieci trochę świata zobaczyły. No bo jak tu oglądać świat, kiedy oczy musisz mieć skierowane na wszechobecnych potworków…
No wlasnie jak, cos tam odpoczniesz, ważne ze klimat zmienisz…
Najważniejsze to mieć pozytywne myślenie i trochę sobie odpuścić 🙂
Otóż to, trzeba pozytywnie myslec
Dwie ostatnie opcje bardzo mi się podobają 😀 taka niania, albo wakacje bez dziecka. Kurcze, ale bym naładowała baterie na cały rok 😉
To co, zatrudniasz babcie niedługo?
Propozycja już padła, ale nie wiem czy to odpowiednia pora? 😀 dam radę?
Dasz;))
My wybieramy się za miesiąc nad morze i już boję się tego wyjazdu. Najpierw trzeba przetrwać podróż, potem ganianie po plaży, pilnowanie by nie wszedł do wody… O powolnym delektowaniem się rybą w restauracji… zapomnij! Cisza, spokój, morski wiatr i relaks z książką… też już wybiłam sobie z głowy. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle, ale obawy są spore. Poza tym pewnie będą i plusy który wcześniej nie było. PS. W tamtym roku syn miał 3 miesiące jak byliśmy nad morzem i budził się tylko na cycka 🙂
Udanego pobytu nad morzem:))Dasz radę, młody ma rok i trzy, więc ma jeszcze 2 drzemki dla siebie. Będzie dobrze.
Niania w postaci babci i dziadka to nie jest łatwy odpoczynek:) Najważniejsze jest pozytywne nastawienie i luzzzzzzzzzz;)
To zależy od babci i dziadka:)
Cześć! Bardzo przydatne rady, serio! Ja bałam się jeździć z moim maluchem jak miał pare miesięcy czego teraz bardzo żałuję. W tym roku też nigdzie nie jedziemy ale to z innych względów. Na przyszły rok coś na pewno wymyślimy!
Zapraszam do siebie 😉
U nas większość czasu maluchy potrafią się zająć sobą a my doglądamy regularnie i utrzymujemy kontakt. Jakoś tak się przyjęło i nie wadzi nam to specjalnie.
Przede wszystkim świetne zdjęcia, z Olka jaki mały elegant! : ) Zgadzam się w pełni z tym, co napisałaś w swoim artykule. Wystarczy przede wszystkim chcieć, zmienić swoje podejście, postawić na rzetelne planowanie, a następnie już tylko wypoczywać. Wiadomo, że urlop z dzieckiem, nie może być tak beztroski, jak ten bez niego, ale czy nie o to chodzi by spędzać czas i relaksować się wspólnie? By pomóc innym zaplanować idealne wakacje z małym brzdącem, sam pokusiłem się o stworzenie odpowiedniego przewodnika dla wszystkich rodziców. Mam nadzieję, że się okaże się przydatny ; ) Zapraszam zatem do siebie na bloga i pozdrawiam, Krzysiek
Super napisane, zgadzam się z każdym słowem. Niech Twój komentarz czutają wszyscy odwiedzający ten blog.
Fantastyczne zdjęcia! My w tym roku tez już dawno po wakacjach, ale zapamiętam wszystkie rady na przeszłość. Teraz staramy się wyjeżdżać jak najczęściej w weekendy. Ostatnio zaszaleliśmy na kajakach nad Pilicą. Bardzo fajna atrakcja dla dzieci 🙂
Babcia najlepsza niania! A najlepszy hotel z ofertą dla dzieci, to Bałtyk Resort w Rewalu http://www.baltyk.pl/ i wypoczynek gwarantowany…
Lubiłam podróżować ale odkąd mam 2 dzieci , 3 latka i 10 miesięczna corke moje wakacje to koszmar, zmeczenie i niedogadanie z mężem. Zaczynając od restauracji w ktorej mąż ma pretensje że dzieci hałasują ,kończąc na tym że dzieci w innych miejscach nie chcą np jeść i są zaprawdę nieznośnie i zmęczone. Fakt , rozważam co wyjazd czy nie bardziej odpocznę będąc domownikiem. Wyjazd z dziadkami niestety nie jest możliwy. Może czas skorzystać z planowanej wycieczki dopasowanej do naszych potrzeb. Gdzie szukać by było pewnie ?