Ach ten smog! Kosmetyki, które Cię przed nim ochronią

Zima w mieście potrafi być cudna (zobacz tutaj), ale może być też uciążliwa chociażby dla naszej skóry. Smog i wszelkie zanieczyszczenia robią swoje! Negatywnie wpływają na nasz organizm i skórę, wprowadzając do ich środka metale ciężkie, tlenki azoty i dwutlenek siarki. Skóra narażona na smog szybciej się starzeje i staje się problematyczna. Nieraz mam wrażenie, że moja skóra jest szara i smutna, pozbawiona blasku z wypryskami. Teraz już wiem, że to może być efekt działania smogu.

Co mogę zrobić dla swojej skóry?

Na pewno pielęgnacja i stosowanie odpowiednich kosmetyków są w stanie tutaj dużo zdziałać. To powinien być nasz codzienny rytuał, ponieważ takie dbanie o siebie od czasu do czasu może nie przynieść zamierzonych efektów. Sama się często na tym łapię, że kładę się spać bez przemycia twarzy tonikiem i nałożenia kremu. A rano dziwię się, że moja skóra jest wysuszona jak stare jabłko. Codzienną pielęgnację twarzy możemy również wesprzeć masażem opuszkami palców, który pobudza krążenie i dotlenia cerę.

 

Jakie kosmetyki wybrać?

Kosmetyki, które wybieramy dla siebie powinny być dobrane do rodzaju naszej skóry. Gdy masz tłustą cerę nie kupuj kremów do przesuszonej i na odwrót. Po drugie cena, która nie zawsze jest wyznacznikiem jakości. Wiele marek kosmetycznych opiera się na swojej historii i prestiżu. I z czystym sumieniem mówię, że nie wszystkie drogie marki są warte swojej ceny! Uwierzcie mi, że przetestowałam setki kremów i czasami nie widzę różnicy pomiędzy kremem za 200 zł i 20 zł. Tak samo jest z produktami aptecznymi, czasami maść za 2 zł działa o wiele lepiej niż krem za 100 zł, ale z dużym budżetem reklamowym.

 

Które kosmetyki polecam?

Te, które chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem, zawierające antyoksydanty, witaminy, składniki roślinne i zwalczające wolne rodniki.

 

Oczyszczanie

Po całym dniu spędzonym w ciepłym pomieszczeniu i na powietrzu pełnym zanieczyszczeń, musimy pamiętać o dokładnym oczyszczeniu skóry. Robimy to za pomocą żeli do mycia twarzy, mleczka lub toniku. Ja od kilku lat używam żelu normalizującego albo oczyszczającego liście manuka od Ziaja Polska (czytaj tutaj).

Jeżeli wyjeżdzam albo zwyczajnie nie chce mi się wieczorem moczyć twarzy używam arnikowego mleczka oczyszczającego od Sylveco (czytaj tutaj). W swoim składzie zawiera ono wyciągi z kwiatów arniki górskiej i kory brzozy białej, które działają antyoksydacyjnie, wzmacniają kruche naczynka i opóźniają procesy starzenia. Dodatkowo, mleczko zawiera olej rycynowy, który wzmacnia brwi i rzęsy.

 

Kończąc oczyszczanie stosuję odświeżający tonik z alg od Body Shop (czytaj tutaj). Cenię go za to, że doskonale usuwa resztki makijażu, zdecydowanie lepiej niż wszystkie toniki, których używałam do tej pory. Minusem tego toniku jest to, że zaraz po zabiegu kwasami powoduje pieczenie twarzy. Dlatego w dniu, kiedy robię kwasy używam antyoksydacyjnego toniku Jagody Acai od Ziaja Polska (czytaj tutaj). Jest znacznie delikatniejszy dla mojej cery. Toniku Ziaja używam także rano, przed nałożeniem makijażu.

Całość zabiegu kończę oczyszczającą kuracją na noc z alg od Body Shop (czytaj tutaj). Zawiera ona antyoksydant – algi z upraw zrównoważonego handlu.

 

Złuszczanie

Raz na pół roku staram się zrobić u kosmetyczki mikrodermabrazję. Na wiosnę i jesień działam z kwasami i o nich zrobię Wam oddzielny wpis. W warunkach domowych poza kwasami robię peelingi – ostatnim moim odkryciem jest nawilżająca mikrodermabrazja Vitac Infusion od Mincer (czytaj tutaj). Jej wyjątkowo szerokie spektrum działanie pozwala zachować zdrową, gładką, jędrną i pełną energii skórę. Stosuję ją 2 razy w tygodniu w tygodniu w czasie wieczornej pielęgnacji twarzy.

 

Maska 

Kiedyś maski robiłam bardzo rzadko. To było raczej święto niż rutynowa czynność. Teraz maski traktuję, jako uzupełnienie codziennej pielęgnacji i stosuję je 2-3 razy w tygodniu. Raz w tygodniu wykonuję oczyszczającą maskę dającą efekt detoksykujący z glinką zieloną np. od Bielenda (czytaj tutaj) albo szarą lub aktywnym węglem.  W pozostałe dni stawiam na maski nawilżające i regenerujące. Bardzo lubię maski Bania Agafii (czytaj tutaj) na bazie ekstraktów z ziół- są niedrogie, wydajne i dają zadawalający efekt . Z czystym sercem mogę polecić Wam ekspresową maskę odświeżającą, która nawilża, usuwa oznaki zmęczenia, poprawia koloryt skóry. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwstarzeniowe i stymulujące metabolizm skóry. Lubię też wszystkie maseczki z Douglasa (czytaj tutaj)- te, zrobione na specjalnym materiale, dzięki czemu doskonale przylegają do buzi. Ostatnio w moje ręce wpadła mi maseczka z ekstraktem z avocado – ma właściwości antyoksydacyjne, wzmacnia barierę tłuszczową, regeneruje skórę i nawilża. Kupiłam ją w osiedlowej drogerii za 10 zł.

 

Nawilżanie

Na odświeżoną tonikiem rano twarz nakładam serum z witaminą C (kuracja 28-dniowa) od LIQ CC Serum Rich (czytaj tutaj), które redukuje proces starzenia skóry oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych.  Dodatkowo aktywny krem miejski Pollution Anti od FLOS-LEK (czytaj tutaj). Krem ma w składzie Algę brunatną – bogatą w mikroelementy i witaminy z grupy B, która przyspiesza odnowę komórkową i zapewnia prawidłowe funkcjonowanie skóry, Hydromanil^TM, który głęboko i długotrwale nawilża, i pantenol przynoszący skórze ukojenie. Krem tworzy warstwę ochronną na skórze bez efektu maski, przed cząsteczkami smogu i wolnymi rodnikami. Z tej serii można dodatkowo kupić serum detoksykujące, krem lipo-naprawczy oraz krem hydro-naprawczy.

Najważniejsze w dbaniu o skórę zimą jest jej oczyszczanie i stosowanie kosmetyków antyoksydacyjnych oraz tworzących na niej warstwę ochronną. Wiem, że czasami nam się nie chce, bo jesteśmy zmęczone, ale z drugiej strony młodsze nie będziemy. Nasza skóra wymaga od nas codziennej pielęgnacji, ona już nie akceptuje usprawiedliwień. Podstawowa pielęgnacja smogowa nie jest trudna, ani droga, dlatego działajcie kobietki. Powodzenia.